Pierwszy post kulinarny. Mistrzynią kuchni zdecydowanie nie jestem, ale moje umiejętności kulinarne z roku na rok się poszerzają, a to chyba za sprawą posiadania rodziny.
Na słodko i dla łasuchów, ale też dla leniuchów, polecam pyszne ciasto o nazwie Wiewióra. Idealne na chłodne jesienne wieczory. Hmm, patrząc za okno to raczej zimowe... Ciasto proste do zrobienia i nawe mi zawsze wychodzi :).
Przepis dostępny na fotce poniżej.
Można pójść z dodatkami nieco dalej: rodzynki, jakies inne bakalie, a na wierzch np. polewa czekoladowa. Mniammmm. Oczywiście zależy, co się lubi, a raczej co lubią domownicy. Jak macie jakieś pomysły, żeby przepis nieco zmodyfikować - piszcie w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz