środa, 30 stycznia 2013

Mój ołtarzyk

Zapewne każda z nas ma takie swoje miejsce, w którym zmienia się z Kopciuszka w królewnę ;)
Ja do niedawna korzystałam z łazienki tylko i wyłącznie, a że w ciągu ostatnich trzech lat zmienialiśmy mieszkania jak rękawiczki, to co rusz musiałam się dostosować do nowej łazienki. A to swiatło, a to lustro, dostęp do lustra... przyzwyczajenie robi swoje, a perfekcyjnie zrobiony makijaż wymaga dużo wprawy i ćwiczeń.
Teraz, gdy już osiadłam na dłużej w końcu swoim domu, mam toaletkę, o której w sumie zawsze marzyłam. W związku z tym, że cały dom jest biały i jasny w środku, również toaletka jest w kolorze bieli. Na razie stoi w garderobie, bo w naszej sypialni łóżeczko Juniora zajmuje miejsce przeznaczone na mój ołtarzyk. Ale niebawem Junior powędruje do swojego pokoiku, który czeka na niego już od paru miesięcy http://wrytmiekobiety.blogspot.com/2012/11/pokoik-juniora-cz-2.html (mam nadzieję, że jakoś się z tym pogodzę).








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz