piątek, 9 listopada 2012

Ćwicz, ćwicz, ćwicz kobieto!!!!

Podsumowanie tygodnia ćwiczeń Ewy Ch. nie wypada wcale najgorzej, bo na tydz zaliczylam 5 dni, kiedy zrobiłam ćwiczenia. Oczywiście planu CODZIENNYCH ĆWICZEŃ nie zrealizowałam.
Przy małym dziecku, które w nocy budzi się regularnie co dwie godziny, jest to ciężkie. Do tego w dzień, jak tylko zaśnie to muszę coś ogarnać w domu i generalnie siły mnie opuszczają. Także nadal mój target to ćwiczenie codzienne.
Za to wczoraj wyciągnęłam mój przeddwutygodniowy zakup - piłkę do ćwiczeń (Rossmann, 24,90 zł - cena promocyjna). Pogmerałam troszkę w internecie i znalazłam sporo fajnych ćwiczeń. Wczoraj testowałam je, ale ćwiczenia z piłką to wyższa szkoła jazdy. Trzeba napinać dodatkowo wszyskie niemal mięśnia, żeby utrzymać odpowiednią pozcję z piłką.
Moja piłka ma średnicę 65 cm i jak dla mnie jest w sam raz, a nawet czasem zbyt wielka (mam ok 164 cm wzrostu).

A oto mój zestaw ćwiczeniowy, czyli przenośna mikro siłownia ;) w pięknych kolorach.



Zatem ze względu na mój ogromny apetyt waga stoi w miejscu. Brzuch? Hmm, ciężko mi ocenić. Na pewno jak napinam mięśnie podczas niektórych ćwiczeń, to widzę, że nadal mam je w kształcie stożkowatym, uwieńczone pięknym pępkiem. Na pewno teraz mogę wciągnać brzuch, co wcześniej było niemożliwe. Wydaje mi się, że odzyskuję powoli kontrolę nad swoim ciałem po ciąży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz